Jeden z poprzednich wpisów poświęciliśmy konieczności dbałości przez profesjonalistów o „higienę w Internecie”, tj. sprawdzania na bieżąco, co na ich temat znajduje się w sieci i usuwania niekorzystnych materiałów. Zgrabną puentę do tego wpisu dopisało życie: jak donoszą media młoda kandydatka Platformy Obywatelskiej w wyborach do Sejmu wycofała się z kandydowania przez materiał z jej udziałem, który można znaleźć w Internecie.
Jeden z internautów słyszał rozmowę telefoniczną niedoszłej posłanki z Opola, prowadzoną w pociągu, której scenogram zamieścił na portalu Wykop.pl. Rozmowa miała brzmieć tak:
Hej Kasia, bo ja nie wiem jakie ty tam masz poglądy, ale ja jestem v-ce przew w Opolu MD i w Warszawie mamy teraz taki zjazd, Kopaczowa tam będzie jacyś ministrowie i ja nie mogę jechać, i (ktośtamteż) i pomyślałam, że ty i Przemo byście chcieli. Autokarem, tam masz hotel, imprezę, żarcie i wódę za darmo. Tak, za darmo. Tak za darmo, partia płaci. Nie, no tam musisz udawać, że jesteś za platformą i w ogóle – hahahaha. No, to byś mogła zostać sobie dłużej.
Cóż, taka wypowiedź z oczywistych względów jest dyskwalifikująca dla kandydata w wyborach do Sejmu. Pani kandydatka oficjalnie wycofała się więc z kandydowania pod pretekstem „chęci skupienia się na studiach”. Nie ulega jednak wątpliwości, że bezpośrednią przyczyną był powyższy materiał z Internetu. Jedna nieostrożna wypowiedź przekreśliła więc szanse na uzyskanie mandatu posła, nawiązanie nowych kontaktów i lepsze życie w przyszłości.
Powyższa historia potwierdza więc, że o zszarganie reputacji w czasach Internetu i mediów społecznościowych jest wyjątkowo łatwo. Osoby poważnie myślące o swojej karierze powinny więc nie tylko zachowywać się profesjonalnie w każdym przypadku (w tym w szczególności podczas prywatnej rozmowy telefonicznej w publicznych środkach transportu), ale również na bieżąco monitorować Internet pod kątem materiałów na swój temat i niezwłocznie czyścić Internet – reagować na wszelkie niekorzystne wpisy czy inne materiały dostępne w Internecie. Być może, gdyby pani niedoszła posłanka zareagowała odpowiednio wcześnie i doprowadziła do usunięcia wpisu z Internetu, teraz przygotowywałaby się do startu w wyborach. Tak pozostało jej „skupienie się na studiach” (co być może mimo wszystko wyjdzie jej na dobre).
Leave a Comment