Niemiecki Sąd Najwyższy orzekł, że dostawcy usług internetowych (ISP) pod pewnymi warunkami mogą być odpowiedzialni za blokowanie pirackich stron internetowych, nawet jeśli dostawcy ci nie mają z tymi stronami żadnego związku.
Powyższe stanowisko niemieckiego Sądu Najwyższego zostało przedstawione w związku z żądaniem organizacji zarządzania prawami autorskimi GEMA zablokowania dostępu do pirackiej strony internetowej 3dl.am, skierowanego do największej niemieckiej firmy telekomunikacyjnej – Deutche Telecom. Żądanie to zostało skierowane do Deutche Telecom po tym, jak GEMA nie udało się skontaktować z administratorem strony 3dl.am Deutche Telecom odmówiło blokady, wskazując, że zapewnia jedynie dostęp do internetu i nie ma nic wspólnego z naruszeniami dokonywanymi na tej stronie.
Ostatecznie sprawa trafiła na wokandę niemieckiego Sądu Najwyższego. Zdaniem sądu odpowiedzialność dostawcy usług internetowych (ISP) jest dopuszczalna, pod warunkiem że właściciel praw autorskich podjął wcześniej racjonalne działania przeciwko podmiotom, które w pierwszej kolejności należy uznać za odpowiedzialne za naruszenia jak na przykład administrator danej strony internetowej lub hostingodawca. Zdaniem sądu blokada stron może być przedsięwzięta, jeśli na stronie dostępnych jest więcej nielegalnych treści niż legalnych. Sąd Najwyższy powołał się przy tym na Artykuł 8 Dyrektywy nr 2001/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 22 maja 2001 r.w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym, którego ustęp 3 stanowi, że
Państwa Członkowskie zapewnią, aby podmioty praw autorskich mogły wnioskować o wydanie nakazu przeciwko pośrednikom, których usługi są wykorzystywane przez stronę trzecią w celu naruszenia praw autorskich lub pokrewnych.
Stanowisko niemieckiego Sądu Najwyższego to nie jedyny wyrok stwierdzający obowiązek dostawców usług internetowych blokowania stron, na których naruszane są prawa autorskie. Podobne stanowisko w 2014 r. zajął również Europejski Trybunał Sprawiedliwości (sprawa C-314/12 UPC Telekabel Wien), który uznał, iż skoro usługi pośredników takich jak dostawcy internetu są coraz częściej wykorzystywane do naruszania praw autorskich i pokrewnych, to podmioty te są pośrednikami w rozumieniu Artykuły 8 Dyrektywy nr 2001/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 22 maja 2001 r. Sąd zatem może nakazać takiemu podmiotowi zablokowanie dostępu do pirackiej strony. Również w tym przypadku Trybunał podkreślił, że do powstania obowiązku blokady nie jest konieczne istnienie jakiegokolwiek związku między dostawcą usług internetowych a piracką stroną.
Zupełnie odmienne stanowisko zajął natomiast Sąd Okręgowy w Sztokholmie, który uznał, że właściciele praw autorskich nie mogą wymagać od szwedzkiego dostawcy usług internetowych Bredbandsbolaget blokowania dostępu pirackiej strony Pirate Bay.
Mimo iż stanowiska sądów europejskich nie są jednolite, nie ulega wątpliwości, że walka z piratami internetowymi nie jest skazana na porażkę i warto ją podjąć. Nie tylko z przyczyn czysto ekonomicznych, ale również z przyczyn, o których pisaliśmy w jednym z ostatnich wpisów.
Leave a Comment