Jakiś czas temu na naszym blogu zwracaliśmy Wam uwagę, że nie każdy krytyczny wpis w internecie jest bezprawny, a przed „wytoczeniem armat” warto skonsultować się z profesjonalistami (np. z nami) w celu oceny skali naruszenia. Czasami bowiem krytyczna treść, mimo że nas osobiście dotyka (np. uważamy, że negatywna ocena internauty jest nieuprawniona), może być całkowicie dozwolona. Ostre reakcje w takiej sytuacji mogą tylko pogorszyć sprawę, o czym przekonała się ostatnio pewna restauracja, próbując doprowadzić do usunięcia negatywnego artykułu na blogu kulinarnym.
Na blogu „Krytyka Kulinarna” ukazała się recenzja restauracji „Być Może”, która nie spodobała się jej właścicielom. Do blogerki zostało więc wystosowane przez prawnika wezwanie do usunięcia wpisu. Blogerka odmówiła, całą sprawę opisała na swoim blogu, a sprawę podchwyciły media. W efekcie właściciele „Być może” wycofali się ze swoich wcześniejszych gróźb. Cała sprawa pozostawiła jednak cień na wizerunku knajpy i to nie dlatego, że recenzja zawierała treści krytyczne (nota bene cała recenzja nie była specjalnie krytyczna), ale z powodu nerwowej reakcji jej właścicieli, przez którą o całej sprawie dowiedział się znacznie większy krąg osób, niż gdyby recenzję pozostawić bez komentarza.
Warto więc ponownie powtórzyć, że przed podjęciem stanowczych działań prawnych dobrze jest się na spokojnie zastanowić, czy faktycznie są one potrzebne i czy nie przyniosą więcej szkody niż pożytku. Warto w tym celu skonsultować się z nami – z racji wieloletniej praktyki w sprawach o ochronę dóbr osobistych jesteśmy w stanie szybko ocenić, czy doszło do faktycznego naruszenia dóbr naszego klienta, a także dobrać sposób działania to skali naruszenia (nie zawsze „ostre” pismo od prawnika jest potrzebne, aby osiągnąć porządany efekt).
Leave a Comment